Wysłany: Nie 21:55, 20 Lip 2008 Temat postu: [Zlot] Warszawa
Inicjatywa spotkania wyszła od eithedoga i MAda, a że zarówno psiak, jak i jamnik lubią leniuchować, obowiązkiem ustalenia szczegółów i szerzenia wieści obarczyli Tynkę
Tynka uśmiechnęła się o pomoc do zagee, któren ową pomoc, jak i obecność obiecał
poki co wiadomo tyle:
szykuje sie spotkanie w Warszawie
data: sobota, 23 sierpnia, godziny i miejsce zbiórki zostaną ustalone nieco później
w programie - poza standardowymi elementami - konkurs talentów, przy którym BGT się chowa...
dwóch pierwszych uczestników zgłosiło jako swój wkład: żonglowanie, kwiat lotosu
na ewentualne kolejne zgłoszenia - czekam
Liczba zgłoszonych uczestników spotkania na dziś: 4
Ostatnio zmieniony przez Tynka dnia Nie 21:56, 20 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Hmm jakbym miał czas bo możliwość jest bo są wakacje to bym przyjechał ale czemu akurat Warszawa nie może być przyjemniejsze miejsce.
- do Warszawy z każdego punktu Polski mniej więcej blisko (moglibyśmy się spotkać w Piątku, ale nie ma tam co zwiedzać - poza tym piwo źle smakuje, a soboty w Piątku są nieznośne)
Ostatnio zmieniony przez Eithedog dnia Nie 22:10, 20 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 1290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: brać czas na sen?:( Płeć: Nadmiar Chromosomów X
Wysłany: Nie 22:29, 20 Lip 2008 Temat postu:
bylem w wawie w sobote na upiorze w operze, (btw super przedstawienie, warte swojej ceny ) i jechalem 2 godzinki wiec ze mna z dojazdem nie bedzie problemu do oferty talentow dorzucam pen spinning, kwiat lotosu zakladany bez uzycia rąk i dlugie bekanie
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: ja mam tyle włosów? Płeć: Nadmiar Chromosomów X
Wysłany: Nie 22:59, 20 Lip 2008 Temat postu:
Ja mam do wawy najdalej, więc z wami nie pożongluje :p ale i tak pewnie mnie gdzieś tam spotkacie (jak zwykle) :p ja proponuje konkurs na szamanie psich kłaków w dowolnej formie (w kanapce, na sucho, na mokro, jak kto woli) ;p
Ostatnio zmieniony przez .:Stachu:. dnia Nie 23:00, 20 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: Śro 10:38, 20 Sie 2008 Temat postu: Re: [Zlot] Warszawa
procesy decyzyjne procesują
na 3 dni przed wiadomo, że jedna silna ekipa nadjedzie z Łodzi (kiedyś chłopaki ustalą godzinę przyjazdu... ), a druga z Częstochowy (kiedyś okaże się jak silna... )
co do miejsca jest plan a i życzenia przybyłych zostaną uwzględnione być może...
Jeśli ktoś jeszcze się wybiera - kontakt na pm lub gg poproszę
Liczba zgłoszonych uczestników spotkania na dziś: 6+
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 1290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: brać czas na sen?:( Płeć: Nadmiar Chromosomów X
Wysłany: Sob 8:58, 23 Sie 2008 Temat postu:
<ciemna>
-kurtka,bluza...absynt...cytrynowka...dwustronny miecz...kieszonkowy topór bojowy...długopis...pergamin...cytrynówka...czarodziejska kula...fragment OZa...co wiecej do panowania nad swiatem (mwahahahaha!) jest potrzebne, hm....
wyposażenie /nie tylko Twoje zresztą.../ zapowiada się interesująco... "nie, nie Panie Władzo, nie mamy żadnych złych zamiarów... my tak tylko, no, ten, tego... no, zwyczajnie nie lubimy chodzić z pustymi rękami"
i za dużo tych kanapek nie bierz, jakąś jadłodajnię zaczepimy po drodze
Pociąg do Łodzi już odjechał, zagee szykuje się na wieczorną imprezkę /trenuj kroki, trenuj... sprawdzimy Cię następnym razem /, więc ja składam meldunek jako pierwsza
Spotkanie się odbyło, a kogo nie było niech żałuje
Nigdy nie wiadomo z góry jak wypadną takie spotkania ale okazało się, że ani nie gryziemy, ani nie jesteśmy nudni, a pomysłów do użycia na kolejnych spotkaniach jeszcze trochę zostało
Pogoda nam sprzyjała /ani kropli deszczu/ więc większość czasu spędziliśmy w tzw. plenerze, popijając piwo/wodę, gadając, eksperymentując z bronią, zdobywając karty z hintami do nowego /tajemnego póki co / projektu ridlowego Asthnera i sprawdzając giętkość naszych stawów /btw. okazało się, że wszyscy umiemy zrobić kwiat lotosu choć niektórym rzeczywiście ręce nie są do tego potrzebne.../
W międzyczasie udało się też coś zjeść /kanapki się zmarnowały.../ i choć nie starczyło czasu na ściankę, to i tak Voldek uraczył nas na koniec pełnymi błogiego zadowolenia pomrukami /a tę ściankę kiedyś odrobimy.../
Wystarczy chyba tego meldunku... reszta niech pozostanie naszą tajemnicą
No i na koniec - wielkie dzięki Asthner, eithedog, Voldek i zagee bardzo miło było spędzić z Wami ten dzień
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 1290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: brać czas na sen?:( Płeć: Nadmiar Chromosomów X
Wysłany: Sob 20:49, 23 Sie 2008 Temat postu:
to i ja dorzuce swoje 3 grosze ze serio b. fajnie bylo, zdobylem troche nowych tytułów ksiazek do przeczytania, nauczylem sie kilku cos_fajnego no kamae i ogolnie lekko kostka boli (klinga dostalem ) a z tymi pomrukami to po prostu nie wiedzieliscie co tracicie! to bylo pychaAAAA! a scianke zas a i owszem odrobimy jak najbardziej, poszukam nastepnym razem adres gdzie sie dokladniej znajduje to sie pobawimy i "paliwo" mi sie juz skonczylo...
Podczas spotkania nie zadbaliśmy o dokumentację foto... cóż, błąd do poprawki kiedy indziej
aaale kilka obrazków mam w komórce, jakość wprawdzie beznadziejna, ale są...
Asthner & Voldek i ich [link widoczny dla zalogowanych] oraz [link widoczny dla zalogowanych]
A tak wyglądał eithedog, gdy się <prawie> rzucał na mnie... Powiało grozą i [link widoczny dla zalogowanych]
Z kronikarskiego obowiązku wspomnieć wypada, że całe to towarzystwo mnie posłało do walki na pierwszy ogień... ach, te rycerskie obyczaje wobec kobiet Na szczęście moich wyczynów chyba nikt nie uwiecznił
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach